W tym miesiącu odbyło się nasze pierwsze przedstawienie w biurze Wspólnego Komitetu Dystrybucyjnego na ulicy Przejazd nr 5. Sukces przeszedł wszelkie oczekiwania, a zyski były znaczne. Natychmiast poproszono nas o następne przedstawienia i wszystkie udały się. Nasza łódzka grupa bardzo jest dumna, że tak zawojowała Warszawę. Niektórzy z nas są teraz dość znani wśród żydowskiej ludności. Głos Hary'ego [Karczmara] wszystkie dziewczyny, dowcipna konferansjerka Stefana [Mandeltorta] wywołuje burzliwy aplauz, a Olgę [Szmuszkiewicz] wychwalają za grę na fortepianie. Jeśli chodzi o mnie, rozpowszechniane są najbardziej fantastyczne wieści – to robota Harry'ego. Ludzie zastanawiają się, czy rzeczywiście to prawda, że słabo mówię po polsku i że występowałam w Ameryce. Na każdym przedstawieniu muszę powtarzać pierwszą piosenkę „Moonligcht and Shadow” po kilka razy. Inni członkowie naszej grupy są także bardzo popularni. Przyjęliśmy nazwę: Łódzki Zespół Artystyczny – w skrócie ŁZA. To dziwnie symboliczne.
Warszawa, 11 września
Mary Berg, Dziennik z getta warszawskiego, tł. Maria Salapska, Warszawa 1983.
Padło pytanie z sali, jakie stanowisko zajmują władze wobec Klubu „Babel” i czy będzie on nadal istnieć. Tow. Moczar powiedział, że takie instytucje, jak Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów, Klub „Babel” czy Teatr Żydowski w Warszawie, będą istniały tak długo, jak długo będą potrzebne pewnej części obywateli polskich pochodzenia żydowskiego. Gdy ta część obywateli opuści Polskę, a nikt nie będzie utrudniał wyjazdu do Izraela, to i te instytucje społeczno-kulturalne przestaną być potrzebne i będą likwidowane. [...]
Ostatnie pytanie skierowane do tow. Moczara brzmiało: „Czy wszystko będzie załatwione do końca?”. Odpowiedź brzmiała: „Sedno sprawy nie zostało dotychczas poruszone. Kiedy to się stanie, nie wiadomo. Lecz pewien jestem – że nie ma takiej siły, która by mogła zahamować proces oczyszczania partii z wrogich Polsce elementów”.
Spotkanie skończyło się długotrwałą owacją, jaką zgotowali tow. Moczarowi uczestnicy spotkania.
Warszawa, 8 kwietnia